Joanna Zakrzewska EN

12 questions to: Joanna Zakrzewska, ACCA, CIA, CFE Joanna, thank you very much for agreeing to participate in 12on12. Let’s start with competence. Co-chairing the 30% Club Poland social campaign, I often hear that positions should be awarded based on competence, not gender. I fully agree. The current situation contradicts this completely. In 2021/22, women accounted for 58% of students and 64% of university graduates. Despite this, at the end of 2021, they held only 16.6% of positions in management and supervisory boards combined of 140 largest listed companies. What do you think causes this disparity? Research indicates that the main reason for lower activity of women on the labour market is their greater involvement in family life, as well as stereotypes regarding the roles of women and men in society. As a result, we are dealing with awareness barriers limiting women’s access to managerial positions. We both have three prestigious international certificates, including the common to both of us ACCA/FCCA title. What inspired you to do this certificate and how have you benefited from it? My adventure with ACCA began when I started working after graduation. I started my first job in an audit company, where the natural path of professional development was to obtain the certification of an international statutory auditor. ACCA certification provided an opportunity to gain practical business skills, take up employment abroad, and was also a confirmation of knowledge in the field of financial management. Going through the certification process, I not only consolidated and expanded my knowledge in the field of finance, but also shaped my mind-set and tools so useful in my professional life, such as: values and ethics that guide me in business, a practical manager’s workshop that allows you to effectively learn about business from numbers, international work standards that make it easier to find oneself in any work environment, the need for continuous development, thanks to which I constantly enrich my competences, broaden my perspectives and derive satisfaction from what I do. The term „Accountant” in Polish is often translated simply as person responsible for bookeeping. In my opinion, the profile of a person who has passed all ACCA exams and received the ACCA certificate, and then obtained the FCCA diploma, means much more – a person with extensive competences in the area of finance, able to comprehensively manage financial aspects of a company. What is your stance on this? Definitely yes. In my opinion, today’s financiers need to be versatile, flexible, open-minded and digitally agile in order to be able to anticipate and react to the ever-changing environment. The times when the work of a person responsible for finance in a company was defined accounting are long gone. Today’s financial leaders have a lot more on their plate. They are expected to both work with the managing director on critical strategic projects and to deal with changing commercial patterns, regulatory environment and increasing investor scrutiny over sustainability and ESG issues. I believe that by the end of this decade, the financial function itself will change significantly. Requirements for financial managers will also change. The expectation to lead a rapidly modernizing function, changing environment of investors and stakeholders and growing importance of working closely with the company’s key decision makers point to the fact that financial managers of the future will not only need to have leadership skills or vision, but even more actively engage in creation and implementation of the company’s strategy. ACCA is not indifferent to these challenges. The organisation notices changes and supports both its students by updating the knowledge and curriculum, but also the entire financial community by getting involved and speaking out loud about important issues such as sustainable development. At meetings, congresses or conferences, in addition to discussing the problems faced by accountants around the world, we have the opportunity to exchange thoughts and ideas on how to shape the profession of „accountant of the future”. If you are interested, I refer you to last year’s ACCA research report „Professional accountants at the heart of sustainable organizations”, which analyses the future of the accounting profession. It’s a must-read for professionals who want to lead their organizations towards a more sustainable future. https://lnkd.in/e96rcPyT „Every accountant has an important role to play in creating a better world” – this is the guiding principle of the activities currently undertaken by ACCA and it is hard to disagree with it. The world is facing ground-breaking changes, compounded by economic, political, social and environmental challenges. The global nature of accounting and the critical role of accountants working in and for organizations mean that the profession is unique in its ability to drive change and help build a better world. ACCA is not only a title, it is also a community. You are the head of the ACCA Council in Poland. How diverse is the group of our members in Poland in terms of professions, location or gender. How many people in Poland already possess the title? Number of members in Poland came in at 2,178 as of November 30, 2022, of which 53% were women and 47% men. Some 70% of the community are employed in business, 13% are employed in public practices and financial services, respectively, and 3% are employed in the public sector. Most of our members live in voivodeship agglomerations: Mazowieckie, Małopolskie, Śląskie, Dolnośląskie and Wielkopolskie. However, the diversity in terms of professions is really wide: among us there are many CFOs, financial and internal auditors, CEOs, controllers, reporting and analysis directors, accountants, business and strategic advisors, heads of regulatory authorities, members of supervisory boards, directors for risk, forensic auditors, compliance managers, persons employed in managerial and managerial positions in departments related to financial and accounting services, including in shared services centers. This is of course not a complete list. The breadth of the professions mentioned by you, performed by ACCA members, is impressive. Among them there are persons working in internal audit or detecting irregularities. You hold both the title of CIA (Certified Internal

Joanna Zakrzewska PL

12 pytań do: Joanna Zakrzewska, ACCA, CIA, CFE Joanna, bardzo Ci dziękuję, iż zgodziłaś się wziąć udział w 12on12. Zacznijmy od Współprowadząc kampanię społeczną 30% Club Poland często słyszę, iż stanowiska powinny być przyznawane ze względu na kompetencje a nie płeć. W pełni się zgadzam. Obecna sytuacja zupełnie temu przeczy. W 2021/22 kobiety stanowiły 58% studentów i 64% absolwentów studiów wyższych. Mimo tego na koniec 2021 roku zajmowały tylko 16,6% stanowisk we władzach 140 największych spółek giełdowych. Z czego Twoim zdaniem ta dysproporcja wynika? Badania wskazują, że główną przyczyną niższej aktywności kobiet na rynku pracy jest ich większe zaangażowanie w życie rodzinne, a także stereotypy dotyczące ról kobiet i mężczyzn w społeczeństwie. W efekcie mamy do czynienia z barierami świadomościowymi, ograniczającymi dostęp kobiet do stanowisk kierowniczych. Obie posiadamy po trzy prestiżowe międzynarodowe tytuły w tym wspólny tytuł ACCA/FCCA, Co zainspirowało Cię do zrobienia tego certyfikatu i co Ci dał? Moja przygoda z ACCA rozpoczęła się w momencie podjęcia pracy po studiach. Pierwszą pracę podjęłam w firmie audytorskiej, w której naturalną ścieżką rozwoju zawodowego było uzyskanie certyfikacji międzynarodowego biegłego rewidenta. Certyfikacja ACCA dawała możliwość zdobycia praktycznych umiejętności biznesowych, podjęcia pracy za granicą, a także stanowiła potwierdzenie wiedzy z zakresu zarządzania finansami. Przechodząc przez proces certyfikacyjny nie tylko ugruntowałam i poszerzyłam wiedzę z zakresu finansów, ale także ukształtowałam mind-set i narzędzia tak przydatne w życiu zawodowym tj.: wartości i etyka, którymi kieruję się w biznesie, praktyczny warsztat menedżera, który umożliwia efektywne czerpanie wiedzy o biznesie z liczb, międzynarodowe standardy pracy, które ułatwiają odnalezienie się właściwie w każdym środowisku pracy, potrzebę ciągłego rozwoju, dzięki której nieustannie wzbogacam swoje kompetencje, poszerzam perspektywy i czerpie zadowolenie z tego co robie.   Termin „Accountant” na język polski często tłumaczony jest po prostu jako księgowy. W moim odczuciu profil osoby, która zdała wszystkie egzaminy ACCA, i otrzymała certyfikat ACCA, a następnie uzyskała dyplom FCCA, oznacza znacząco więcej – osobę posiadającą szerokie kompetencje z obszaru finansów, potrafiącą kompleksowo zarządzać finansami. Czy tak jest według Ciebie? Zdecydowanie tak. W moim przekonaniu, dzisiejsi finansiści muszą być wszechstronni, elastyczni, otwarci i sprawni cyfrowo, aby móc przewidywać i reagować na ciągle zmieniające się otoczenie. Czasy, kiedy praca osoby odpowiedzialnej za finanse w firmie była definiowana właśnie przez księgowość, już dawno minęły. Dzisiejsi liderzy finansowi mają dużo więcej na głowie. Oczekuje się od nich zarówno współpracy z dyrektorem zarządzającym przy krytycznych projektach strategicznych, jak i radzenia sobie ze zmieniającymi się wzorcami handlowymi, otoczeniem regulacyjnym czy rosnącą kontrolą ze strony inwestorów nad zrównoważonym rozwojem i kwestiami ESG. Uważam, że do końca tej dekady sama funkcja finansowa znacząco się zmieni. Zmienią się też wymagania wobec osób zarządzających finansami. Oczekiwanie kierowania szybko modernizującą się funkcją, zmieniające się środowisko inwestorów i interesariuszy oraz rosnące znaczenie bliskiej współpracy z głównymi decydentami w firmie wskazują na fakt, że osoby zarządzające finansami w przyszłości będą musiały nie tylko posiadać zdolności przywódcze czy wizję, ale jeszcze bardziej aktywnie angażować się w tworzenie i realizację strategii firmy. ACCA nie pozostaje obojętne na te wyzwania. Zauważa zmiany i wspiera zarówno swoich studentów aktualizując przekazywaną wiedzę, ale także całą finansową społeczność angażując się i głośno mówiąc o ważnych kwestiach takich jak choćby zrównoważony rozwój. Na spotkaniach, kongresach czy konferencjach oprócz omawiania problemów, przed którymi stoją księgowi na całym świecie, mamy okazję wymieniać się przemyśleniami i pomysłami jak kształtować zawód „księgowego przyszłości”. Zainteresowanych odsyłam do zeszłorocznego raportu badawczego ACCA „Profesjonalni księgowi w sercu zrównoważonych organizacji”, który analizuje przyszłość zawodu księgowego. To lektura obowiązkowa dla profesjonalistów, którzy chcą poprowadzić swoje organizacje ku bardziej zrównoważonej przyszłości. https://lnkd.in/e96rcPyT „Każdy księgowy ma do odegrania istotną rolę w tworzeniu lepszego świata” – to myśl przewodnia działań podejmowanych obecnie przez ACCA. I trudno się z nią nie zgodzić. Świat stoi w obliczu przełomowych zmian, na które nakładają się problemy gospodarcze, polityczne, społeczne i środowiskowe, a globalny charakter księgowości i kluczowa rola księgowych -pracujących w organizacjach i dla organizacji – sprawiają, że zawód ten posiada niebywały potencjał pod względem zdolności do napędzania zmian i pomagania w budowaniu lepszego świata. ACCA to nie tylko tytuł, to także społeczność. Szefujesz Radzie ACCA w Polsce. Jak zróżnicowane jest grono naszych członków w Polsce pod względem wykonywanych zawodów, lokalizacji czy płci. Ile osób w Polsce posiada już tytuł? Liczba członków w Polsce (stan na 30 listopada 2022r. ) to: 2178 osób, z tego 53% to kobiety a 47% mężczyźni. Około 70% społeczności to osoby zatrudnione w biznesie, po 13% stanowią osoby zatrudnione odpowiednio w praktykach publicznych oraz usługach finansowych, a 3% stanowią osoby zatrudnione w sektorze publicznym. Większość naszych członkiń i członków zamieszkuje w aglomeracjach wojewódzkich: mazowieckie, małopolskie, śląskie, dolnośląskie czy wielkopolskie. Natomiast zróżnicowanie pod względem wykonywanych zawodów jest naprawdę szerokie: wielu jest wśród nas dyrektorów finansowych, audytorów finansowych i wewnętrznych, dyrektorów generalnych, kontrolerów, dyrektorów ds. raportowania i analiz, księgowych, doradców biznesowych i strategicznych, kierowników organów regulacyjnych, członków rad nadzorczych, dyrektorów ds. ryzyka, audytorów śledczych, menedżerów ds. zgodności, osób zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych i menedżerskich w działach związanych z usługami finansowo-księgowymi, w tym w centrach usług wspólnych. To oczywiście nie jest zamknięta lista. Szerokość wspomnianych przez Ciebie zawodów wykonywanych przez członków ACCA jest imponująca. Znajdują się wśród nich osoby zajmujące się audytem wewnętrznym czy wykrywaniem nieprawidłowości. Posiadasz zarówno tytuł CIA (Certified Internal Auditor) jak i CFE (Certified Fraud Examiner). Jak wiedza wyniesiona z tych certyfikatów przydała Ci się w praktyce? Każda z certyfikacji, o których tu mówimy, to certyfikacje zawodowe, a tym samym bardzo praktyczne. Zdobycie akurat tych trzech certyfikacji dało mi dużo szerszą optykę wykraczającą poza finanse przedsiębiorstwa, i pozwoliło spojrzeć na całe organizacje, w tym globalne międzynarodowe korporacje, gdzie zazwyczaj mamy do czynienia z kompleksowymi, wielowymiarowymi kwestiami dotykającymi różnych obszarów w firmie. Możliwość spoglądania z różnych perspektyw, w tym przez pryzmat potencjalnych ryzyk, jest też przydatna z punktu widzenia zarządzania całym przedsiębiorstwem. Posiadanie tych certyfikacji pozwala mi też efektywniej poszukiwać bardziej innowacyjnych i skutecznych rozwiązań problemów i usprawnień. Podobnie do innych członkiń i członków ACCA, Twoje menedżerskie doświadczenie jest również zróżnicowane i imponujące, zarówno w zarządzaniu finansami jak i audycie wewnętrznym. Patrząc na Twoją ścieżkę kariery, jakie działania, kroki, decyzje zadecydowały o Twoim sukcesie? Z

Zeeshan Naeem PL

12 pytań do: Zeeshan Naeem Zeeshan, bardzo dziękuję za udział w projekcie ESG 12on12. To dla mnie przyjemność, Mileno. Zawsze miło jest prowadzić z Tobą owocne dyskusje. Oboje jesteśmy częścią inicjatywy Chapter Zero Poland. Opowiedz naszym czytelnikom więcej o inicjatywie i dlaczego zdecydowałeś się do niej dołączyć jako Ambasador? Po pierwsze, to dla mnie zaszczyt dołączyć do tak niesamowitych ludzi w tworzeniu zmarszczek na powierzchni, które pewnego dnia stworzą fale. Po drugie, Chapter Zero Poland jest imperatywną inicjatywą, której misją jest podnoszenie świadomości i przeciwdziałanie zmianom klimatycznym we współpracy z zainteresowanymi stronami z branży. Ponadto, na całym świecie doświadczamy już wyniszczających klęsk żywiołowych, opowiadam się za środkami przeciwdziałającymi zmianie klimatu i podejmowaniem zrównoważonych kroków w celu osiągnięcia neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla. Dzisiaj ludzkość korzysta z zasobów naturalnych 1,8 razy szybciej niż zdolność biologiczna naszej planety jest w stanie się zregenerować. Odpowiada to zużyciu zasobów 1,8 Ziemi. W związku z tym przejście na świecie na gospodarkę o obiegu zamkniętym może doprowadzić naszą konsumpcję i wydobycie do zrównoważonych poziomów, ponieważ większość procesów przemysłowych uwalnia gazy cieplarniane, aby uzyskać gotowy produkt. Jesteś także częścią inicjatywy Climate Leadership UN Environment. Proszę wyjaśnij, dla kogo ta inicjatywa jest stworzona? Climate Leadership to program, którego misją jest budowanie społeczności liderów realnej zmiany w biznesie na rzecz zrównoważonego rozwoju. Program ma na celu inspirowanie firm działających w Polsce do podejmowania konkretnych i odważnych wyzwań. Wspieranie działań podejmowanych przez firmy na rzecz osiągnięcia neutralności klimatycznej. Patrząc na raporty IPCC AR6 można dojść do wniosku, że jako ludzkość mamy bardzo mało czasu na podjęcie działań przeciwko globalnemu ociepleniu. Jakie działania uważasz za najważniejsze i kim są główni interesariusze, których należy zaangażować? My jako obywatele czy raczej kraje czy korporacje? Przybliżmy temat naszym czytelnikom – fale upałów wywołane przez załamanie klimatu spowodowane przez człowieka kosztowały światową gospodarkę około 16 bilionów dolarów od lat 90tych. Badanie oblicza wpływ finansowy ekstremalnych upałów na infrastrukturę, rolnictwo, produktywność, zdrowie ludzi i inne obszary. „Do tej pory nie docenialiśmy rzeczywistych kosztów ekonomicznych, jakie ponieśliśmy z powodu globalnego ocieplenia, i prawdopodobnie nie doceniamy kosztów, które wyniosą w przyszłości”. Mogliśmy wykorzystać te pieniądze na poprawę społeczeństwa, na edukację, szpitale, lepszą infrastrukturę energii odnawialnej i tak dalej. To niepotrzebne marnotrawstwo spowodowane przez nas i korporacyjną chciwość. Te zagrożenia są powodem, dla którego kraje, korporacje, a następnie my jako obywatele, musimy inwestować zarówno w adaptację, jak i łagodzenie skutków. Niemniej jednak cieszę się, widząc zainteresowanie i kroki podejmowane przez kraje i korporacje w walce z kryzysem klimatycznym. Powiedziałbym, że na razie kroki, na które możemy wpłynąć szybciej niż inni, to wdrożenie gospodarki o obiegu zamkniętym, energii odnawialnej i bardziej ekologicznego transportu. Jednym ze sposobów, w jaki możemy pomóc klimatowi, jest wynalezienie tak zwanych zielonych łabędzi. Za takie rozwiązania uważane są samochody elektryczne, w których się specjalizujesz. Powiedz nam proszę, jaka jest różnica między samochodami elektrycznymi, hybrydowymi, a tymi na diesel i benzynę. Jakie zasoby naturalne są potrzebne do stworzenia samochodu elektrycznego? Główną różnicą między pojazdem hybrydowym a elektrycznym jest sposób zasilania każdego z nich; hybryda płynnie przełącza się między energią elektryczną a mieszanką benzyny/oleju napędowego i energii elektrycznej, podczas gdy pojazd elektryczny działa wyłącznie na zasilaniu akumulatorowym. Akumulatory trakcyjne pojazdów elektrycznych to akumulatory litowo-jonowe, ale nie wszystkie są takie same. Trzy główne typy katod w większości pojazdów elektrycznych i hybrydowych to: nikiel-kobalt-aluminium (NCA) nikiel-kobalt-mangan (NCM) fosforan litowo-żelazowy (LFP) Katoda jest cudem choreografii molekularnej. Ile energii trzyma bateria i jak długo działa, zależy od sieci atomów metalu – jak dobrze może wychwytywać i uwalniać jony litu. Po testach okazało się, że możliwe jest ponowne wykorzystanie atomów wewnątrz katody. Atom metalu to atom metalu, ten pierwiastek nie wie, czy był wcześniej w baterii, czy w kopalni. Jest to potencjalnie dobra rzecz, ponieważ wielu z tych atomów, w tym metali takich jak kobalt i nikiel, brakuje i można je znaleźć w dużych ilościach tylko w miejscach, gdzie ich wydobycie wiąże się z poważnymi kosztami ekologicznymi i ludzkimi. Recykling baterii na dużą skalę znacznie obniży ceny i presję na wydobycie surowców naturalnych dla baterii. Jak na ironię, silnik spalinowy może iść tą samą drogą, co koń; przestać być już codziennym środkiem transportu, a zacząć być zabawką, paradować na imprezach okolicznościowych i wyścigach. Już za kilkadziesiąt lat dzieci będą na nie patrzeć, zachwycać się zapachem olejów i paliw i odskakiwać, gdy otwarte rury V12 ożyją. Następnie przypomnimy im, że w 2022 roku w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, UE i wielu innych częściach świata w większości regionów transport spalinowy był odpowiedzialny za więcej emisji gazów cieplarnianych niż jakikolwiek inny sektor, odpowiadając za jedną czwartą globalnej emisji CO2. Co więcej, prawie trzy czwarte tych emisji pochodziło z pojazdów drogowych z silnikiem spalinowym – samochodów osobowych, ciężarowych, autobusów i motocykli. Dzięki Bogu wszystko się zmieniło. To krótka, ale fascynująca historia samochodów spalinowych. Są tacy, którzy są entuzjastami samochodów elektrycznych i są tacy, którzy są im przeciwni. W Polsce korzystamy głównie z energii elektrycznej opartej na węglu, która później napędza samochody elektryczne. Jakie jest Twoje zdanie? Biorąc pod uwagę cały niepokój związany z samochodami elektrycznymi i samochodami autonomicznymi, warto pamiętać, że był czas, kiedy ludzie martwili się samochodami, ponieważ miały ludzi za kierowców. Teraz jest podobnie. Obecnie w Polsce większość energii elektrycznej wytwarzana jest przez elektrownie węglowe, ale istnieją możliwości m.in odnawialne źródła energii to już 17% naszej energii elektrycznej czy niedawno ogłoszony plan budowy trzech elektrowni jądrowych. Oczywiście im większa zależność od energii odnawialnej, tym lepiej. Niemniej jednak jestem pełen nadziei, a ponieważ my, ludzie, jesteśmy konstruktorami narzędzi, na pewno z czasem będziemy znacznie lepiej wyposażeni. Czy dysponujemy obliczeniami śladu węglowego samochodów elektrycznych i porównaniem do śladu węglowego samochodów z silnikiem diesla lub benzyną? Jakie samochody powinniśmy wybierać jako konsumenci i przedsiębiorstwa? Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie możliwe elementy, takie jak ilość CO2 emitowanego podczas produkcji energii elektrycznej lub spalania paliwa, a także wpływ wydobycia surowców na baterie lub budowy elektrowni, okaże się, że samochody elektryczne w Europie emitują średnio ponad 3 razy mniej CO2 niż równoważne samochody benzynowe. W najgorszym przypadku samochód elektryczny z akumulatorem wyprodukowanym w Chinach i eksploatowany w Polsce nadal

Zeeshan Naeem EN

12 questions to: Zeeshan Naeem Zeeshan, thank you very much for agreeing to take part in the ESG 12on12 project. It’s my pleasure, Milena. It’s always nice to have fruitful discussions with you. We are both part of the Chapter Zero Poland initiative. Tell our readers more about the initiative and why you decided to join it as an Ambassador? Firstly, it’s an honour for me to join such amazing people in making ripples that one day will create the waves. Secondly, Chapter Zero Poland is an imperative initiative with a mission of raising awareness and tackling climate change in cooperation with industry stakeholders. Furthermore, as we are already experiencing debilitating natural disasters globally, therefore, I’m advocating measures against climate change and taking sustainable steps to achieve carbon neutrality. Today Humanity is using nature 1.8 times faster than our planet’s bio capacity can regenerate. That’s equivalent to using the resources of 1.8 Earths. Hence, globally shaping a circular economy can bring our consumption and extraction within sustainable levels because most industrial processes release greenhouse gases to have a finished product. You are also part of the Climate Leadership initiative of UN Environment. Please explain us for whom this initiative is created? Climate Leadership is a program with a mission to build a community of leaders of real change in business for sustainable development. The program aims to inspire companies operating in Poland to undertake specific and bold challenges. To support activities undertaken by companies to achieve climate neutrality. Looking at the IPCC AR6 reports one can draw a conclusion that as humanity we have very little time to take actions against the global warming. What actions do you think are the most critical and who the main stakeholders that should be engaged are? We as citizens or rather countries or corporates? Just to shed some light for our audience heatwaves brought on by human-caused climate breakdown have cost the global economy about $16tn since the 1990s. The research calculates the financial impact of extreme heat on infrastructure, agriculture, productivity, human health and other areas. “We have been under-estimating the true economic costs we’ve suffered because of global warming so far, and we are likely underestimating the costs going out into the future.”  We could have used that money to make society better, for education, hospitals, better renewable energy infrastructure and so on. This is unnecessary waste caused by us and corporate greed. These risks are why countries, corporates and then we as citizens as well must invest in adaptation as well as mitigation. Nevertheless, I’m glad to see the interests and steps taken by countries, and corporates in tackling the climate crisis. I’d say for now the steps that we can influence faster than others are the implementation of a circular economy, renewable energy and greener transport. One of the ways that we can help climate is by inventing so called green swans. Electric cars that you specialise in, are treated as such a solution. Please tell us the difference between electric cars, hybrid ones and these on diesel and petrol. What natural resources are needed to create an electric car? The main difference between a hybrid and an electric vehicle is how each is powered; a hybrid switches seamlessly between electric energy and a blend of petrol/diesel and electric power, whereas an electric vehicle runs on battery power alone. Electric vehicle traction batteries are lithium-ion batteries, but they are not all the same. The three main cathode types in most EVs and Hybrids/PHEVs: nickel-cobalt-aluminium (NCA) nickel-cobalt-manganese (NCM) lithium iron phosphate (LFP) THE CATHODE IS a marvel of molecular choreography. How much power a battery holds, and how long it lasts, depends on its lattice of metallic atoms—how well it can catch and release lithium ions. After some testing, it’s been found that it’s possible to reuse atoms inside of the cathode. A metal atom is a metal atom, that element doesn’t know if it was previously in a battery or if it was in a mine. This is potentially a good thing, because many of those atoms, including metals like cobalt and nickel, are in short supply and only found in major volumes in places where mining them entails major ecological and human costs. Large-scale recycling of the batteries will significantly reduce the prices and the pressure on the extraction of natural resources for the batteries. Ironically, all the ICE(Internal Combustion Engine) may well go the same way as the horse; no longer an everyday means of transport, instead of a plaything, paraded at special events and raced. In just a few decades, children will look at them, wonder at the smell of oils and fuels, and jump back when open-piped V12 bark into life. Then we will remind them that back in 2022, in the UK, US, EU and many other parts of the world, in most regions ICE transport was responsible for more #greenhouse gases than any other sector, accounting for a quarter of global CO2 emissions. What’s more, nearly three-quarters of those emissions came from ICE road vehicles – cars, trucks, buses and motorbikes. Thank God things changed. This is a short, yet fascinating history of the ICE. There are some who are enthusiast of electric cars and there are some that are against them. In Poland we mostly use coal based electricity that later on fuels the electric cars. What is your take on this?  With all the anxiety around electric and driverless cars lately, it’s worth remembering there was a time people worried about cars because they had human drivers. Therefore, it’s no different. Currently, in Poland majority of electricity is generated by Coal power plants but there are initiatives in place e.g. 17% of our electricity comes from renewable energy sources, the recent plan of building three nuclear power plants. Of course, the higher the dependence on renewable energy the better. Nevertheless, I’m very hopeful and as we humans are tool builders for sure with time we will be much better equipped. Do

Sylwia Pałgan EN

12 questions to: Sylwia Pałgan Sylwia, sustainable supply chain has no secrets for you – you have been working with this topic for several years. I’m glad to see that with the integration of ESG (environmental, social and governance) elements into decision-making, the topic is gaining traction. So let’s start at the beginning – what is a traditional supply chain? What elements does it consist of? Thank you for the invitation. I am happy to share my knowledge, opinions and observations. When talking about the supply chain, the first thing that comes to our mind is the transportation of products, raw materials and components from producer to recipient, i.e., the company, warehouse or store. And this is of course the case, but we have many elements that make up this process. The most important is the aforementioned flow of goods and logistics, extraction of the raw materials and its transport or production. According to the OECD Guidelines (on Due Diligence for Responsible Supply Chains of Minerals from Conflict-Affected and High-Risk Areas) – the term 'supply chain’ refers to a system encompassing all activities, organisations, actors, technologies, information, resources and services related to the extraction of raw materials, production and distribution of products into the hands of the final consumer. Thus, we have a whole network of producers, consumers and services that all share the same goal – to produce and sell a product – and a series of events that make this possible. So how would you define a sustainable supply chain? How it differs from the traditional one? While a sustainable supply chain includes all the elements discussed above, it requires action at each of these stages with the knowledge that there is a risk of environmental and social impact. Each stage of the supply chain has an impact on stakeholders: greenhouse gas emissions, soil exploitation when extracting raw materials, pollution during extraction and production, transportation, energy consumption, water consumption. At each stage there are risks regarding human rights violations, e.g., child labour, illegal labour, unpaid labour, without safety measures or with risks to life. These challenges are so numerous because supply chains often span continents. Companies looking for cheaper production options choose raw materials or factories with lower costs. As it happens, the cheaper labour and raw materials are most often from countries where environmental or worker rights/regulations are lacking or not fully respected. Thus, a sustainable supply chain is first and foremost one in which (1) all producers and customers are aware of these risks, (2) it is an accurately described supply chain – how many suppliers there are, where they are located, what they deliver (3) it complies with legal requirements, global standards, guidelines, (4) in which potential risks are identified and countermeasures and mitigation are described for them. Finally, a sustainable supply chain is also one where we have a dialogue with suppliers, our organisation’s policies on the subject, clearly communicated requirements for suppliers, and the support we give our suppliers so that they can meet these requirements. Then there is the monitoring of the supply chain, whether new risks have emerged and whether our existing methods are simply working. The pressure to introduce sustainable supply chains is growing, but the amount of work to be done can be overpowering. So how do we get started? The pressure is increasing, but so are global guidelines, legal requirements, consumer awareness, I can say that – finally! When we talk about ESG (i.e., environmental, social and corporate governance elements), various measures are introduced. Unfortunately, supplier issues are often left to the end or kept to a minimum – for example, the only requirement for suppliers is to sign our policy or code of conduct is introduced. This is a bit weak, especially in the case of complex supply chains, where there are many risks of environmental or social impact on the way our product reaches the end customer. I have also observed that it is not uncommon for companies to declare that they have a sustainable supply chain because they also count their carbon footprint in terms of 3. This is important, but is it enough? I am throwing out a rhetorical question here. How do we implement a sustainable supply chain? I don’t think there is one specific answer, as it depends on our business. But certainly, the first steps are to evaluate our business, products, stakeholders, whether we have our own factories and, if so, where they are located, in which regions, whether there is political unrest, conflicts, climate risks, whether there have been scandals related to production in the area before. Similarly, with regard to our suppliers’ factories. This is very important and will certainly allow us to answer – what my business (including suppliers) is most influenced by and what has the greatest impact on it. The next stage is to describe our supply chain in detail – how many suppliers we have, what we buy from them, where they are located and where the raw materials come from.  The next stage is the aforementioned risk assessment with an emphasis on industry risk assessment. What product or material is the core of our business, whether it is timber, clothing, electronics, food and going further – what raw material is key here and at the same time, is it coming precisely from regions of e.g., conflict or otherwise at risk. The next step is to have a company policy clearly stating in which direction we want to go and guidelines/code of conduct for suppliers. We need to define what we want from them and how we will verify this. It is also very important to appoint people responsible for these activities, either internally or, of course, when the organisation is not ready to hire new people and does not have the knowledge internally – to seek support from external consultants. Let us now go into detail. What environmental and climate issues should we be paying attention to in the supply chain? What are

Sylwia Pałgan PL

12 pytań do: Sylwia Pałgan Sylwia, zrównoważony łańcuch dostaw nie ma dla Ciebie tajemnic – zajmujesz się tym tematem od kilku lat. Cieszę się, iż wraz z włączaniem elementów ESG (środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego) do podejmowania decyzji, temat zyskuje na znaczeniu. Zacznijmy więc od początku – czym jest tradycyjny łańcuch dostaw? Z jakich elementów się składa? Dziękuję za zaproszenie i bardzo chętnie podzielę się wiedzą, opinią, obserwacjami. Mówiąc o łańcuchu dostaw, pierwsze co przychodzi na myśl to transport produktów, surowców, komponentów od producenta do odbiorcy, czyli firmy, magazynu czy sklepu. I tak oczywiście jest, jednak mamy bardzo wiele elementów, które składają się na ten proces. Najważniejsze to wspomniany wcześniej przepływ towaru i logistyka, wydobycie surowca i jego transport czy produkcja. Według Wytycznych OECD (dotyczących należytej staranności w zakresie odpowiedzialnych łańcuchów dostaw minerałów z obszarów dotkniętych konfliktami i obszarów wysokiego ryzyka) – termin „łańcuch dostaw” odnosi się do systemu obejmującego wszystkie działania, organizacje, podmioty, technologie, informacje, zasoby i usługi związane z wydobyciem surowców, produkcją i dystrybucją produktów do rąk konsumenta końcowego. Mamy tu więc całą sieć producentów, odbiorców oraz usług, którzy mają ten sam cel – produkcja i sprzedaż produktu oraz szereg zdarzeń, które to umożliwiają. Czym zatem jest zrównoważony łańcuch dostaw? Czym różni się od tego tradycyjnego? Zrównoważony łańcuch dostaw zawiera w sobie wszystkie elementy omówione powyżej, natomiast jest to działanie na każdym z tych etapów ze świadomością, że istnieje ryzyko wpływu na środowisko i społeczeństwo. Każdy etap łańcucha dostaw ma wpływ na interesariuszy: emisje gazów cieplarnianych, eksploatacja gleby przy wydobyciu surowców, zanieczyszczenia podczas wydobycia i produkcji, transport, zużycie energii, wody. Na każdym z tych etapów istnieje też ryzyko dotyczące naruszenia praw człowieka, np. praca dzieci, praca nielegalna, bez wynagrodzenia, bez środków bezpieczeństwa czy z zagrożeniem życia. Tych wyzwań jest tak dużo, gdyż często łańcuchy dostaw rozciągają się na kontynenty. Przedsiębiorstwa poszukując tańszej możliwości produkcji, wybierają surowce czy fabryki o niższych kosztach. Tak się składa, że tańsza siła robocza i surowce są najczęściej w krajach, w których brakuje regulacji dotyczących ochrony środowiska czy praw pracownika, albo nie są one w pełni przestrzegane. Tak więc zrównoważony łańcuch dostaw to przede wszystkim taki, w którym (1) wszyscy producenci i odbiorcy są świadomi owych zagrożeń, (2) to dokładnie opisany łańcuch dostaw – ilu jest dostawców, gdzie są zlokalizowani, co dostarczają (3) zgodny w wymaganiami prawnymi, globalnymi standardami, wytycznymi, (4) w którym potencjalne ryzyka są zidentyfikowane i są dla nich opisane środki zaradcze i sposoby ich minimalizowania. I w końcu zrównoważony łańcuch dostaw to taki, gdzie mamy dialog z dostawcami, polityki naszej organizacji na ten temat, jasno przedstawione wymagania dla dostawców, to także wsparcie, które dajemy naszym dostawcom, aby mogli oni owe wymagania spełniać. Dochodzi tu także monitorowanie łańcucha dostaw, czy nie pojawiły się nowe ryzyka i czy nasze dotychczasowe metody po prostu działają. Presja na wprowadzanie zrównoważonych łańcuchów dostaw rośnie, jednak ogrom pracy do wykonania może być obezwładniający. Jak wiec zacząć takie działania? Presja rośnie, ale także globalne wytyczne, wymagania prawne, świadomość konsumentów, mogę powiedzieć, że – w końcu! Kiedy mówimy o ESG (czyli elementach środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego), wprowadzamy różne działania. Niestety kwestie dostawców są często zostawione na koniec albo zredukowane do minimum – np. wprowadzany jest tylko wymóg aby dostawcy podpisali naszą politykę czy kodeks postępowania. Jest to troszkę mało, zwłaszcza przy kompleksowych łańcuchach dostaw, gdzie tych ryzyk wpływu na środowisko czy społeczeństwo – w drodze naszego produktu do końcowego klienta – jest bardzo wiele. Mam też taką obserwację, nierzadko przedsiębiorstwa deklarują, że mają zrównoważony łańcuch dostaw, ponieważ liczą ślad węglowy także w zakresie 3. To jest ważne, natomiast czy wystarczające? Rzucam tu pytanie retoryczne. Jak wprowadzić zrównoważony łańcuch dostaw? Chyba nie ma tu jednej konkretnej odpowiedzi, bo to zależy od rodzaju naszej działalności. Natomiast na pewno pierwsze kroki to ewaluacja naszego biznesu, produktów, interesariuszy, czy mamy własne fabryki a jeśli tak – gdzie one się znajdują, w jakich regionach, czy są tam niepokoje polityczne, konflikty, zagrożenia klimatyczne, czy wcześniej były skandale związane z produkcją a w tym rejonie. Analogicznie odnośnie fabryk naszych dostawców. To jest bardzo ważne i na pewno pozwoli nam odpowiedzieć – na co moja działalność (włączając dostawców)  ma największy wpływ i co ma na nią największe oddziaływanie. Kolejny etap to dokładne opisanie naszego łańcucha dostaw – ilu mamy dostawców, co od nich kupujemy, gdzie się znajdują, skąd pochodzą surowce. Następny etap to wspomniana już wcześniej ocena ryzyka z naciskiem na ocenę ryzyka branżowego. Co jest podstawowym elementem naszej działalności, jaki produkt i materiał, czy jest to drewno, ubrania, elektronika, żywność i idąc dalej – jaki surowiec jest tu kluczowy i jednocześnie pochodzący właśnie z regionów ryzyka np. objętych konfliktami czy zagrożonych z innych powodów. Następnym krokiem jest posiadanie polityki firmy jasno mówiącej w jakim kierunku chcemy iść oraz wytyczne/kodeks postępowania dla dostawców. Musimy zdefiniować co chcemy od nich wymagać i jak to będziemy weryfikować. Bardzo ważne jest też wyznaczanie osób odpowiedzialnych za te działania, wewnątrz organizacji albo oczywiście, kiedy organizacja nie jest gotowa na zatrudnienie nowych osób i nie ma wiedzy wewnątrz firmy – poszukanie wsparcia w konsultacjach zewnętrznych. Wejdźmy teraz w szczegóły. Na jakie kwestie środowiskowe i klimatyczne powinniśmy zwracać uwagę w łańcuchu dostaw? Jakie są największe wyzwania w tych kwestiach? Odpowiedź zależy od rodzaju naszych usług, produktów i dostawców oraz ich działalności.  Na początku warto zwrócić uwagę czy dostawcy już są objęci obowiązkiem raportowania ESG, czy mają politykę i system zarządzania środowiskowego, wówczas jest tu ułatwione zadanie aby skupić się na tych kwestiach już im znanych. Zgodnie z Wytycznymi do raportowania ESG wg GPW najważniejsze to, poza politykami i procedurami, emisje gazów cieplarnianych i czy są KPI (ang. key performance indicators, kluczowe wskaźniki) aby je zmniejszać, zużycie energii i wody oraz plany na ich ograniczenie, wpływ na bioróżnorodność, odpady – ich ilość, rodzaj i jak są zarządzane, rodzaj wprowadzonych opakowań, zarządzanie bezpieczeństwem produktu i substancjami chemicznymi. Większość tych kwestii jest raportowane przez organizacje, które są objęte tym wymaganiem, więc podobne elementy można wymagać od naszych dostawców, może nie wszystkie od razu oraz ze wsparciem z naszej strony. Bo największe wyzwania w tych

Ewa Sowińska EN

12 questions to: Ewa Sowińska Ewa, thank you very much for agreeing to take part in ESG 12on12. Your CV is impressive and the list of roles you have held is enormous. Let’s start with the topics related to your 25+ year career as a statutory auditor, i.e. issues related to the letter G – corporate governance. It is best to start at the beginning – why do capital market participants need a statutory auditor? What is his or her role? The statutory auditor is primarily there to give the Financial Statements (FS) the credibility that is necessary and particularly important in the process of deciding whether to cooperate, invest in a particular company. We verify that the FS present a true and fair view of the company’s assets and financial position, as well as its financial result and cash flows for the financial year, in accordance with the provisions of the Accounting Act and the adopted accounting principles (policy). We verify compliance in form and content with the company’s applicable laws and its articles of association and whether it has been prepared on the basis of properly maintained books. As experts, we share responsibility with management and supervisory boards. We also share our knowledge and experience. We increase confidence in companies and enhance the security of business transactions. What is creative accounting to you? Do you see it in the reports of listed companies? My perception is that there is a lot of it and that its scale is increasing. The word CREATIVITY has a positive ring to it, but when we add the word ACCOUNTING to it, we often do not see it in a positive light. Unfortunately, there are still management boards who do not have the courage to face reality and try to show the effect of the company’s performance in a given year by force, so that people, corporate bodies or institutions assessing them think that it is better than in reality and that the objectives that were the basis for receiving additional remunerations have been achieved. However, there are also such companies which, in a so-called 'fat’ year – when profits are very high – create provisions for the following years, in order – when the situation is more difficult – to release these and show an increase in results year on year. There are still some investors who see profit maximisation as the sole objective of the company, sometimes at the expense of employees, climate and social aspects. In my opinion, short-sightedness is responsible for this – evaluating the work of the management board through the prism of financial result in the short term, instead of an evaluation that depends on the growth of the company’s value in the long term. In my opinion, ESG criteria need to be added to the evaluation of management board performance. One activity is creative accounting and the other is fraud in financial statements, from which we all lose. Why do you think they happen all the time? Can you point to one culprit? Is it a more complicated problem? This is a difficult question. There are many guilty and responsible parties as well as causes. One of them is the lack of strategies implemented based on ESG criteria. They are the short-sightedness already mentioned and greed. The causes can also be found in limited engagement of the business environment. Supervisory board members are also often responsible, especially those who do not exercise adequate control over the FS preparation process. And yet, according to Article 4a of the Accounting Act, they are obliged to ensure that the separate financial statements, the consolidated financial statements, the management report on operations and the management report on group operations meet the requirements of the Act. In addition, the members of the company’s supervisory board are jointly and severally liable with the management to the company for damage caused by an act or omission. Negligence is often due to a lack of courage in thinking and acting, a lack of competence and independence of the board. In my opinion, lack of women on corporate management and supervisory boards is also not insignificant. As a statutory auditor, what advice would you give to those reading the financial statements of listed companies? First of all, I encourage to read and ask questions. What should be important to the reader is the audit report and the key audit areas identified by the auditor. Particular attention should be paid to what the auditor’s opinion is – unqualified or modified and those areas that were the basis for a disclaimer or emphasis of opinion. The whole FS should be read – the balance sheet and income statement are only part of the report, just numbers. The meaning of these figures should be described in the other parts of the FS. Particularly important is the note on going concern assumptions, contingent liabilities, related party transactions, events after the balance sheet date. I believe that today the non-financial statements – either in the form of as a separate report or as part of the management report on operations – are extremely important. And I particularly encourage you to read this section. For the outside world, the auditor creates an audit report for the annual reports in which he or she expresses an opinion. It may be unqualified or qualified. Please explain to us the difference? In the audit report, we express an opinion on the Financial Statements. We verify that it presents a true and fair view of the company’s assets, financial position, financial result and cash flows for the financial year. We verify that it complies in form and content with the applicable legal regulations and the company’s articles of association and that it has been prepared on the basis of properly kept accounts. A clean opinion, i.e. an unmodified opinion, is issued when we can say YES to all the criteria listed. However, if there are areas where the auditor and the company’s management board

Ewa Sowińska PL

12 pytań do: Ewy Sowińskiej Ewa, ogromnie Ci dziękuję, że zgodziłaś się wziąć udział w ESG 12on12. Twoje CV jest imponujące, a lista pełnionych przez Ciebie funkcji ogromna. Zacznijmy od kwestii związanych z Twoją ponad 25-letnią karierą jako biegłego rewidenta, czyli kwestii powiązanych z literką G – ładem korporacyjnym. Najlepiej zacząć od początku – po co uczestnikom rynku kapitałowego biegły rewident? Jaka jest jego/jej rola? Biegły rewident jest przede wszystkim po to, by nadać Sprawozdaniom Finansowym (SF) wiarygodności, która jest niezbędna i szczególnie ważna w procesie podejmowania decyzji o współpracy, zainwestowaniu w daną firmę. Sprawdzamy, czy SF przedstawia rzetelny i jasny obraz sytuacji majątkowej i finansowej spółki oraz jej wyniku finansowego i przepływów pieniężnych za rok obrotowy, zgodnie z przepisami Ustawy o rachunkowości oraz przyjętymi zasadami (polityką) rachunkowości. Weryfikujemy jego zgodność co do formy i treści z obowiązującymi spółkę przepisami prawa oraz jej statutem, a także czy zostało sporządzone na podstawie prawidłowo prowadzonych ksiąg rachunkowych. Jako biegli dzielimy się odpowiedzialnością z zarządami i radami nadzorczymi. Dzielimy się też wiedzą i doświadczeniem. Podnosimy zaufanie do spółek i zwiększamy bezpieczeństwo obrotu gospodarczego. Czym dla Ciebie jest kreatywna księgowość? Czy widzisz ją w sprawozdaniach spółek giełdowych? W moim odczuciu jest jej dużo, a nawet coraz więcej. Słowo KREATYWNOŚĆ ma dla mnie pozytywny wydźwięk, jednak gdy dodamy do niego słowo KSIĘGOWOŚĆ, często nie postrzegamy tego pojęcia pozytywnie. Niestety, wciąż zdarzają się zarządy, które nie mają odwagi zmierzyć się z rzeczywistością i starają się na siłę tak pokazywać efekt działania firmy w danym roku, by osoby, organa czy instytucje je oceniające myślały, że jest lepiej niż było w rzeczywistości, że są lepsze wyniki, że cele, które były podstawą otrzymania premii, zostały osiągnięte. Są jednak i takie spółki, które w tzw. „tłustym” roku – gdy zyski są bardzo wysokie – tworzą rezerwy na kolejne lata, aby – gdy będzie trudniejsza sytuacja – te rezerwy rozwiązać i pokazywać wzrost wyników rok do roku. Wciąż są tacy inwestorzy, którzy jako jedyny cel funkcjonowania spółki postrzegają maksymalizację zysku, czasem kosztem pracowników, klimatu i otoczenia społecznego. W mojej ocenie odpowiada za to krótkowzroczność – ocena pracy zarządu przez pryzmat wyniku finansowego w krótkim okresie, zamiast oceny uzależnionej od wzrostu wartości firmy w perspektywie długoterminowej. Moim zdaniem do oceny pracy zarządu trzeba dołożyć kryteria ESG. Jednym działaniem jest kreatywna księgowość, a drugim oszustwa w sprawozdaniach finansowych, na których tracimy wszyscy. Dlaczego, Twoim zdaniem, cały czas do nich dochodzi? Czy można wskazać jednego winnego? Czy to bardziej skomplikowany problem? To trudne pytanie. Winnych i odpowiedzialnych jest wielu i przyczyn jest wiele. Jedną z nich jest brak strategii wdrożonych w oparciu o kryteria ESG. Są nimi wspomniana już krótkowzroczność oraz chciwość, zachłanność. Przyczyn można też dopatrywać się w małym zaangażowaniu otoczenia biznesowego. Odpowiedzialni również są często członkowie rad nadzorczych, szczególnie ci którzy nie sprawują odpowiedniej kontroli nad procesem przygotowywania SF. A przecież zgodnie z art. 4a Ustawy o rachunkowości są zobowiązani do zapewnienia, aby sprawozdanie finansowe, skonsolidowane sprawozdanie finansowe, sprawozdanie z działalności oraz sprawozdanie z działalności grupy kapitałowej spełniały wymagania przewidziane w ustawie. Dodatkowo członkowie rady nadzorczej spółki odpowiadają solidarnie z zarządem wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem. Zaniechanie często wynika z braku odwagi w myśleniu i działaniu, braku kompetencji i byciu niezależnym wobec zarządu. Wg mnie nie bez znaczenia jest również brak kobiet we władzach spółek. Jako biegły rewident, jakie wskazówki dałabyś osobom czytającym sprawozdania finansowe spółek giełdowych? Przede wszystkim zachęcam do czytania i zadawania pytań. Ważne dla czytającego powinno być sprawozdanie z badania i wskazane przez biegłego rewidenta kluczowe obszary z badania. Szczególną uwagę warto skierować na to, jaka jest opinia – czysta czy zmodyfikowana i na te obszary, które były podstawą zastrzeżenia lub objaśnienia w opinii. Przeczytać należy całe SF – bilans i rachunek zysków i strat to tylko część sprawozdania, tylko liczby. Znaczenie tych liczb powinno być opisane w pozostałych częściach SF. Szczególnie istotna jest nota o założeniach kontynuacji działania, o zobowiązaniach warunkowych, transakcjach z podmiotami powiązanymi, o wydarzeniach po dacie bilansu. Uważam, że dzisiaj niezmiernie ważne są oświadczenia o danych niefinansowych – jako oddzielny raport lub część sprawozdania z działalności. I do czytania tej części szczególnie zachęcam. Dla zewnętrznego świata biegły rewident tworzy w odniesieniu do sprawozdań rocznych sprawozdanie z audytu, w którym zawiera swoją opinię. Może ona być tzw. potocznie „czysta” albo mieć zastrzeżenia lub może jej nie być. Wytłumacz nam proszę różnicę? W sprawozdaniu z badania wyrażamy opinię o Sprawozdaniu Finansowym. Sprawdzamy, czy przedstawia rzetelny i jasny obraz sytuacji majątkowej i finansowej spółki oraz jej wyniku finansowego i przepływów pieniężnych za rok obrotowy. Weryfikujemy, czy jest zgodne co do formy i treści z obowiązującymi spółkę przepisami prawa oraz statutem spółki oraz czy zostało sporządzone na podstawie prawidłowo prowadzonych ksiąg rachunkowych. Opinia czysta, czyli niezmodyfikowana, zostaje wydana wtedy, gdy przy wszystkich wymienionych kryteriach możemy powiedzieć TAK. Jeżeli jednak są obszary, w których biegły rewident i zarząd spółki mają odmienne zdanie, a kwoty i zagadnienia są istotne, biegły formułuje opinię z zastrzeżeniem. Zastrzeżenie może pojawić się również w sytuacji, gdy spółka w ocenie biegłego nie posiada pełnej dokumentacji potwierdzającej stanowisko zarządu w odniesieniu do jakiegoś obszaru. Takie zastrzeżenie nie mówi jednoznacznie, że kwoty lub informacje są nieprawidłowe. Informuje tylko, że biegły rewident nie może pewnych kwot lub informacji potwierdzić z braku odpowiednich dowodów badania, które w jego ocenie są niezbędne. Bywają również objaśnienia w opinii, którymi biegły rewident chce czytelnikowi SF zwrócić uwagę na pewne informacje, noty zawarte w SF które są ważne – np. założenia dotyczące kontynuowania działania, informacje o kluczowych wydarzeniach po dacie bilansu, o niewypełnieniu pewnych obowiązków związanych ze SF z poprzednich lat (opublikowanie SF, poddanie badaniu), a także o tym, że istotne pozycje SF podlegają szacunkom, a spółka działa w takiej branży, że szacunki te dynamicznie się zmieniają. Jest jeszcze opinia negatywna. Biegły rewident wydaje negatywną opinię, jeśli zawarte w sprawozdaniu finansowym nieprawidłowości i niezgodności ze stanem faktycznym lub luki zniekształcają ogólny obraz sytuacji spółki w takim stopniu, że sprawozdanie może wprowadzić w błąd. Krótko mówiąc, dzieje się tak w przypadku, gdy odpowiedzi przy wcześniej wymienionych przeze mnie obszarach brzmią: NIE.

Hedwige Nuyens PL

12 pytań do: Hedwige Nuyens, prezeski Międzynarodowego Stowarzyszenia Banków i przewodniczącej European Women on Boards Hedwige, bardzo dziękuję za przyjęcie zaproszenia do wywiadu ESG 12on12! To zaszczyt rozmawiać z Tobą. W ostatnim czasie osiągnęłaś ogromny sukces – pomogłaś wprowadzić w życie dyrektywę Women on Boards. Dyrektywa zobowiązuje kraje członkowskie UE do ustanowienia kwot na określony procent kobiet na najwyższych stanowiskach. Dlaczego w XXI wieku potrzebujemy prawa, które gwarantuje równość kobiet i mężczyzn firmach? Bardzo dziękuję za zaproszenie. Bardzo się cieszę, że mogę podzielić się z Tobą moimi poglądami. Jak powiedziała przewodnicząca Ursula von der Leyen w swoim styczniowym wystąpieniu, kiedy zmiany nie przychodzą naturalnie, potrzebne są regulacje. Widzimy, że liczba kobiet we władzach spółek jest bardzo zróżnicowana w poszczególnych krajach. We Francji mamy obecnie ponad 45%, w Estonii niewiele ponad 8%. Dzięki tej dyrektywie będziemy świadkami zmian w całej Europie, we wszystkich branżach. W 2012 roku zaproponowano dyrektywę w sprawie władz spółek giełdowych określającą cele dotyczące minimalnego 40% udziału kobiet. Dyrektywa została zatwierdzona przez Komisję Europejską i Parlament Europejski. Została jednak zablokowana przez Radę Europejską. Jaki był powód wyciszenia tak ważnej dyrektywy? To dobre pytanie, a odpowiedź może być zaskakująca. Niektóre kraje, takie jak Szwecja, były przeciwne, nie dlatego, że są przeciwne kobietom. Wręcz przeciwnie, mają jedną z najwyższych reprezentacji kobiet we władzach spółek. Dla nich była to kwestia zasad, firmy powinny mieć prawo do samodzielnego decydowania o tym, kogo mianować, regulacje nie powinny się w to mieszać. Inne kraje, jak Holandia, długo były przekonane, że zmiany przyjdą automatycznie, z czasem, że nie potrzeba żadnych regulacji. W Niemczech istniał silny sprzeciw świata korporacyjnego wobec kwot. Tak wiele powodów, ale udało nam się przekonać kraje do zmiany zdania. A dyrektywa uzyskała poparcie prawie wszystkich krajów, 2 były przeciw (Polska i Szwecja). Jak zmieniła się sytuacja na przestrzeni dekady? Czy straciliśmy tyle lat, czy może różnorodność we władzach spółek wzrosła na przestrzeni lat? Tak, na szczęście różnorodność wzrosła, z prawie 20 do średnio 30% kobiet na najwyższych szczeblach hierarchii korporacyjnej. I mamy teraz 4,5 roku na przejście z 30 do 40%. Ten cel musi być zrealizowany do 30 czerwca 2026 roku. Jakie argumenty przekonały UE do powrotu do dyskusji na temat kwot? Jakie są kluczowe punkty dyrektywy Women in Boards? Jakich aspektów najwyższego szczebla hierarchii korporacyjnej dotyka dyrektywa? Jednym z głównych argumentów było właśnie to, że dyrektywa nie mówi już o kwotach, ale o celach. Każde przedsiębiorstwo będzie musiało wyznaczyć cel dotyczący liczby kobiet i będzie musiało wprowadzić plan działania oraz publikować informacje o poczynionych postępach. Innym argumentem, który pomógł, jest oczywisty postęp, jaki można było zaobserwować w krajach, które podjęły działania (kwoty pomagają najbardziej, ale nawet łagodniejsze działania mogą zrobić różnicę). Dzięki dyrektywie będziemy mieć silne ramy w 27 krajach. Jesteśmy bardzo dumne, jako European Women on Boards, że przyczyniłyśmy się do osiągnięcia porozumienia w sprawie tego tekstu. Pracowałyśmy niezwykle ciężko, dzień i noc, przez wiele miesięcy. Dyrektywa nakłada na kraje Unii Europejskiej obowiązek wyboru pomiędzy 40% kobiet jako dyrektorów niewykonawczych (członków rad nadzorczych) a 33% kobiet we władzach (zarządach i radach nadzorczych). Dlaczego dano taki wybór? Rola dyrektorów niewykonawczych jest inna niż dyrektorów wykonawczych. Czy jeden wybór jest lepszy od drugiego? Jakie aspekty powinni brać pod uwagę politycy dokonując wyboru? To był wynik długiej debaty. Sytuacja może być różna w różnych krajach. Ład korporacyjny nie jest wszędzie taki sam. W świecie anglosaskim powszechne jest posiadanie tylko rady dyrektorów, z dyrektorami wykonawczymi i niewykonawczymi. Na kontynencie często mamy do czynienia z zarządami i radami nadzorczymi. W Holandii i Niemczech można mieć nawet 3 warstwy decyzyjne. Tak więc, w zależności od kraju, sensowne może być wyznaczenie celu tylko dla rady nadzorczej lub dla zarządu i rady nadzorczej łącznie. Oba systemy mogą działać i mieć znaczenie. Czy dyrektywa na pewno wejdzie w życie, czy też istnieje jeszcze ryzyko, że zostanie odłożona na półkę jak dekadę temu? Nie, mamy porozumienie polityczne, tekst akceptację wszystkich stron. Tekst jest poddawany ostatecznym kontrolom prawnym, ale oczekujemy, że zostanie wkrótce opublikowany. UE składa się z krajów o zróżnicowanym poziomie kobiet na najwyższych stanowiskach. Np. Francja jest jednym z liderów różnorodności płci we władzach z kwotami obowiązującymi od lat. Polska jest po przeciwnej stronie z ograniczonym wsparciem dla różnorodności – mamy Dobre Praktyki Spółek Giełdowych 2021 z dwoma zasadami definiującymi zróżnicowany pod względem płci zarząd i radę nadzorczą jako taką, w której niedoreprezentowana płeć ma co najmniej 30% miejsc. Jak widzisz wdrożenie dyrektywy w tak wielu krajach o różnym podłożu różnorodności? Nie jest to pierwszy raz, kiedy dyrektywa jest głosowana. Kraje są więc do tego przyzwyczajone. W dyrektywie przewidziano ścisłą procedurę i harmonogram, które pomogą państwom wdrożyć zasady. Dużą zaletą pracy z dyrektywą jest to, że kraje mogą dostosować rozporządzenie do swoich potrzeb, tak aby lepiej pasowało do ram prawnych i ładu korporacyjnego obowiązującego w ich kraju. Obiecałyśmy Komisji Europejskiej, że jako European Women on Boards pomożemy we wdrażaniu dyrektywy. Prowadząc kampanie na rzecz różnorodności w 30% Club Poland często słyszymy, że najwyższe stanowiska powinny być obsadzane w oparciu o kompetencje i że po prostu nie ma wystarczającej liczby wykwalifikowanych i doświadczonych kobiet w zarządach i radach nadzorczych, które mogłyby obsadzić te stanowiska. Jakie jest Twoje zdanie w tej sprawie? Najwyższe stanowiska powinny być oparte o kompetencje. Dyrektywa wyraźnie zajmuje takie stanowisko. Dlatego zachęca się firmy, by przejrzyście przedstawiały profil poszukiwanych dyrektorów wykonawczych i niewykonawczych i potrzebne kompetencje. Będą musiały uczynić proces rekrutacji bardziej przejrzystym i wyjaśnić, dlaczego wybrały tego, a nie innego kandydata. Tak więc celem jest posiadanie najlepszych osób we władzach spółek europejskich. Dziwne jest jednak to, że kiedy we władzach zasiadają wyłącznie mężczyźni, nikt nie zadaje pytania, czy są oni rzeczywiście najlepszymi możliwymi kandydatami. Jednym z elementów jest wprowadzenie Dyrektywy do prawa krajów członkowskich, drugim jej wykonanie. Jakich rad udzieliłabyś władzom spółek, aby zaczęły czynić swoją pulę talentów na najwyższych stanowiskach bardziej zróżnicowaną? Jakie rozwiązania okazują się skuteczne, a jakich należy unikać? Różnorodność nie jest kwestią szczęścia czy przypadku. Zaczyna się od kultury różnorodności i włączenia w firmie. Ale to wymaga czasu. Spółki giełdowe bardzo często korzystają z usług firm executive search w celu zaproponowania

Hedwige Nuyens EN

12 questions to: Hedwige Nuyens, CEO of the International Banking Federation and Chair of European Women on Boards Hedwige, thank you very much for accepting the invitation to ESG 12on12 interview! It is an honour to speak to you. Recently, you have achieved an enormous success – you have helped to bring the Women on Boards Directive into life. The Directive requires the EU member countries to establish quotas for a set percentage of women in top positions. Why in the XXI century we need law that guarantees equality between men and women in the corporate world? Thank you so much for inviting me. I am so pleased to be able to share my views with you. As President Ursula von der Leyen said in her speech in January, when change does not come naturally, regulation is needed. We see that the number of Women on Boards varies hugely between countries. In France we have over 45% now, in Estonia a little over 8%. With this directive we will see change across Europe, in all industries. In 2012 a Board Directive setting targets for a minimum 40% of men and women on boards for stock listed companies was proposed. The Directive was approved by the European Commission and the European Parliament. But it was blocked by the European Council. What was the reason behind silencing such an important Directive? It is a good question, and the answer might surprise you. Some countries like Sweden were opposed, not because they are against women. On the contrary, they have one of the highest representation of women in Corporate Boards. For them it was a matter of principle, corporates should have the right to decide themselves who to appoint, regulation should not interfere. Other countries like the Netherlands were long convinced that change would come automatically, over time, that no regulation was needed. In Germany, there was strong opposition from the corporate world to quota. So many reasons, but we were able to convince countries to change their mind. And the Directive got the support from all countries, with only 2 against (Poland and Sweden). How has the situation changed over the decade? Have we lost so many years or maybe diversity on boards has increased over the years? Yes, luckily diversity has increased, from nearly 20 to 30% Women on Boards now on average. And we have 4,5 years now to move from 30 to 40%. This objective needs to be met by 30 June 2026. What arguments have persuaded the EU to return to discussion on fixed quotas? What are the key points of the Women in Boards Directive? What aspects of C-level and board level the Directive touches? One of the main arguments was precisely that the Directive does no longer speak about quotas but about objectives. Each company will have to put a target for the number of women and will have to put an action plan in place and publish on the progress made. The other argument that helped is the obvious progress that was seen in countries that took measures (hard quota help most, but even softer quota can make a difference). With the Directive, we will have a strong framework in 27 countries. We are very proud, as European Women on Boards, to have contributed to the agreement on this text. We worked incredibly hard, day and night, for months. The Directors requires the EU countries to choose between 40% of women as non-executive directive (supervisory board members) or 33% of women at boards of boards of directors (management and supervisory board members). Why was this choice given? The role of NEDs is different than EDs. Is one choice better than the other? What aspects should politicians take into account while making the choice? That was the result of a long debate. Situations can vary between countries. Corporate governance is not the same everywhere. In the Anglo-Saxon world, it is common to have only one Board, with Executive and non-Executive Directors. On the continent, you often have a Board of Directors and an Executive Committee. In the Netherlands and Germany, you can even have 3 decision layers. So, depending on the country, it can make sense to have an objective for the Board only, or for the Board and the Executive Committee combined. Both systems can work and be meaningful. Is the Directive certain to come into force or is there still risk that it will be shelved like a decade ago? No, we have a political agreement, the text has received the blessing from all parties. The text is rubber stamped with final legal checks, but we expect that it will be published soon. The EU consists of countries with a varied level of women in top positions. E.g. France is one of the leaders in board gender diversity with quotas in place for years. Poland is on the opposite side of the road with limited support for diversity – we have Best Practice for Listed Companies 2021 with two principles defining a gender diverse management and supervisory board as one with underrepresented gender having at least 30% of the seats. How do you see the Directive being implemented in so many countries with different diversity background? It is not the first time that a Directive is voted. So, countries are used to that. There is a strict procedure and timetable foreseen in the Directive that will help countries implement the principles. The big advantage of working with a Directive, is that countries can customise the regulation, so that it better fits with the legal framework and corporate governance in place in their country. We have promised the European Commission that we, as European Women on Boards, would help implementing the Directive. Running diversity campaigns at 30% Club Poland we often hear that top positions should be achieved based on competence and that there simply are not enough skilled and experienced female management and supervisory board members to fill in the positions. What is

Advisory services

We help companies build value for stakeholders by supporting them in decision making and communication of those decisions.

Support in taking decisions that build value for stakeholders.
Organic versus acquisitive growth. Equity versus debt financing.
Corporate strategy and valuation.

Support in relations with shareholders.
Perception studies, Investors’ Days, quarterly presentations.
Dividend and buy-back policies. Creation and valuation of stock option programmes.

Building of financial models and valuation of companies.
Streamlining of the reporting process, creation of controlling and managerial accounting sheets.